To już ostatnie carte de visit w całym zbiorze. Niestety nie wiadomo kogo przedstawia, ani gdzie zostało wykonane. Wilgoć i rozwój pleśni naruszyły mocno emulsję fotograficzną w górnej partii zdjęcia. Niestety twarze sportretowanej pary zostały przez to niemal kompletnie zatarte.
Mam wrażenie, że uwieczniona para to niemłode już osoby w dosyć skromnych strojach. Sama fotografia też warsztatowo mocno się różni od tej, którą rozpoczął się ten blog.
.....
Zajęcia praktyczno techniczne przy ratowaniu fotografii przed kompletnym zniszczeniem.
Wow, to bardzo stół chirurgiczny przypomina!!
OdpowiedzUsuńSłuszne skojarzenie. Wszak to pole operacyjne, a narzędzia chirurgiczne :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę podziwiam Panią:) paulina
OdpowiedzUsuńwitam Pani Izo! dawno nowych zdjęć nie było pewnie Pani jest zapracowana pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuńWitam! Nie to nie praca, raczej trochę spraw i problemów, które się nawarstwiły. Dodatkowo pogoda nie nastrajająca pozytywnie do działania.
OdpowiedzUsuńAle ruszam dalej z pracą nad "Albumem".
Pozdrawiam :)