czwartek, 27 stycznia 2011

Strona 30 - Pożegnanie z Nierośnem

Po raz ostatni w Albumie nr I gościmy w Nierośnie.
Na 3 większych fotografiach uwieczniono znany już budynek szkoły, oraz jego okolice z bardzo charakterystycznymi, solidnymi płotami. Nie trzeba dodawać, że na zbiorowej fotografii można rozpoznać twarze rodziny Hyków.
Dwie ostatnie, mniejsze fotografie zatrzymały w kadrze młode kobiety. Jedną nad rzeką, drugą z dzieckiem na rękach. Letnie sukienki i piękna letnia pogoda.



"Nierośno 17 IV 1930"


.....






.....




"Nierośno 29 maja 1930"

.....






12 komentarzy:

  1. Przy płocie: U góry Wawrzyniec oraz synowie Włodzimierz i Adam poniżej na środku babcia Olga- a z dziewczynami to się trochę pogubiłem. Natomiast budynek szkolny i teren przed nieznany - tonie jest tamta szkoła. A.R.(An.....).

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest "ta" szkoła w Nierośnie. Tyle, że fotografię wykonano od innej strony. To jest fasada budynku z wejściem widziana od ulicy. Proszę porównać bryłę budynku ze zdjęcia powyżej z ostatnią fotografią ze "Strony 18" : http://albumkresowy-poszukiwania-fritzek.blogspot.com/2010/10/strona-18.html
    Informacja o tyle pewna, że otrzymana od P. sekretarki pracującej w tej szkole.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zdjęciu zbiorowym przy płocie nie ma Włodzimierza. Osoba obok Wawrzyńca to nie Włodzimierz /ojca swojego poznam wszędzie/, dalej obok nieznajomego stoi Adam. Olga siedzi poniżej Adama, a za nią stoi Irena, natomiast Fili wśród tych osób nie rozpoznaję. -J

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten nieznajomy, którego A. pomylił z Włodzimierzem pojawia się na innych fotografiach z Nierośna w towarzystwie Wawrzyńca. Również na tych ze szkoły. Był to jakiś kolega nauczyciel, bądź instruktor. Niestety póki co nie znam jego personaliów.
    Ja początkowo myślałam, że jest to sam Wawrzyniec, bądź jego brat.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli sekretarka to potwierdziła to przepraszam za błąd - chociaż o tej drugiej stronie też póżniej pomyślałem ale nie miałem potwierdzenia -pozdrawiam A.R.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepraszajmy się, bo ja bym musiała to robić w co drugim poście :) Najważniejsze, że dochodzimy do sedna.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. co do zdjęcia, na którym widnieje rodzina Hyków, to myślę że jednak jest tam babcia Fila. siedzi na ziemi z rękoma starannie ułożonymi na kolanach. ubrana w taką samą sukienkę jak Irena. jeżeli cofniemy się do poprzednich zdjęć to łatwo zauważyć że dziewczynki Hykówny często miały takie same ubrania np. płaszczyki itp. wnuczka P.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamę swoją poznam wszędzie! :-)

    Fila to dziewczynka siedząca pierwsza z lewej strony - ze spinką we włosach i wyciągniętymi przed siebie rękami. Obie z Irenką mają na sobie takie same sukienki. Myślę, że szyła je Olga. Pięknie to kiedyś robiła.
    Mnie też szyła ubranka - dla lalki Gabrysi. W listopadzie odnalazłam jedną z maleńkich sukieneczek. Pamiętacie? Z ogromnym wzruszeniem, ja "duża dziewczynka", zabrałam ją do domu. M.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe informacje i kolejne wzruszenia.
    Małgosiu, mogłabyś sfotografować tą lalczyną sukieneczkę uszytą przez Olgę i pozwolić ją pokazać "Między stronami"? To by było piękne wzbogacenie tej niesamowitej historii.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, tak. Wzbogacimy naszą historię, a także ją zilustrujemy poprzez wyeksponowanie odwiecznej "walki" ludzi z przedmiotami - na niekorzyść tych pierwszych.
    Sytuacja jak z Szymborskiej: jest sukienka, ale nie ma już Olgi. Z powodu braku wieczności Jej "wyścig z suknią" zakończył się prawie pięćdziesiąt lat temu. I teraz już tylko:
    "Metale, spinka, piórko ptasie
    cichutko tryumfują w czasie".

    Oczywiście, że pokażemy sukieneczkę. Muszę ją tylko trochę odprasować, bo to już eksponat muzealny... Uszyta została gdzieś ok.1960r. ;-) M.

    OdpowiedzUsuń
  11. a jednak miałam rację Ciociu Małgosiu ze to Babcia Fila :)pozdrawiam paulina

    OdpowiedzUsuń
  12. No i oczywiście obydwie dziewczynki znajdują się też na zdjęciu zamieszczonym poniżej, tym z "innej strony" szkoły. Irenka siedzi, a za nią stoi Fila. M.

    OdpowiedzUsuń